
Zimą góry potrafią zaskoczyć, zmieniając swoje oblicze. To, co latem było ledwie przyjemną ścieżką, może w ciągu nocy stać się niebezpieczną ślizgawką, bezwzględnie wymagającą użycia specjalistycznego sprzętu. Utrzymanie stabilnej równowagi, a przede wszystkim możliwość szybkiego wyhamowania ewentualnego upadku, stają się absolutnym priorytetem dla każdego turysty planującego ambitniejsze, ośnieżone trasy. W takich warunkach czekany lodowe przestają być jedynie atrybutem himalaistów, a stają się wręcz niezbędnym elementem wyposażenia, który realnie wpływa na nasze bezpieczeństwo w terenie. Przed podjęciem decyzji o zakupie tego narzędzia, warto jednak zrozumieć kluczowe różnice w jego budowie, aby czekan faktycznie pomógł nam w krytycznym momencie, zamiast niepotrzebnie ciążyć w plecaku.
Konstrukcja ma znaczenie – z czego składa się wyposażenie zimowe
Choć na pierwszy rzut oka, zwłaszcza dla laika, każdy model czekana wygląda podobnie, diabeł tkwi w szczegółach konstrukcyjnych, które definiują przeznaczenie danego narzędzia. Podstawowy podział obejmuje głowicę, stylisko oraz grot. Warto zaznaczyć, że każdy z tych elementów może być wykonany z innego materiału i mieć inny kształt, co wpływa na jego użyteczność:
- głowica to najważniejsza część, zazwyczaj stalowa, składająca się z ostrza (dzioba) oraz łopatki lub młotka;
- stylisko pełni funkcję trzonka i w modelach turystycznych jest najczęściej proste, co znacząco ułatwia podpieranie się na stoku;
- grot znajduje się na dole styliska i służy do wbijania sprzętu w twardy śnieg podczas marszu, choć w ultra-lekkich modelach skitourowych bywa on celowo pomijany;
- pętla nadgarstkowa to praktyczny dodatek, który zabezpiecza nas przed zgubieniem sprzętu w razie przypadkowego wypuszczenia go z dłoni.
Turystyka czy wspinaczka – jak dobrać odpowiedni model
Najczęstszym dylematem osób początkujących, które zastanawiają się, jaki czekan cena jest warta, jest rozróżnienie między sprzętem przeznaczonym do chodzenia a tym do pokonywania pionowych ścian. Klasyczny czekan turystyczny charakteryzuje się prostym lub bardzo delikatnie wygiętym styliskiem. Taka budowa sprawia, że świetnie sprawdza się on jako punkt podparcia na średnio stromych stokach oraz jako narzędzie do awaryjnego hamowania (self-arrest). Jest to wybór optymalny do turystyki tatrzańskiej, wejść na lodowce czy łatwiejszych dróg alpejskich, oferując wszechstronność.
Natomiast czekan wspinaczkowy, często nazywany w żargonie dziabą, ma zupełnie inną geometrię. Jego stylisko jest mocno wygięte, a rękojeść wyprofilowana jest w sposób chroniący dłonie przed kontaktem z lodu. Taki sprzęt jest zazwyczaj krótszy (około 50 cm) i służy przede wszystkim do wbijania się w pionowy lód lub mikst (skałę i lód). Nie nadaje się on jednak do wygodnego podpierania podczas długich trekkingów po łagodniejszym, mniej stromym terenie. Poniższa tabela przedstawia główne różnice, które pomogą w podjęciu decyzji o zakupie:
| Cecha | Typ Turystyczny | Typ Techniczny (Wspinaczkowy) |
|---|---|---|
| Kształt styliska | Proste lub lekko łukowate | Mocno wygięte, często profilowane |
| Główne zastosowanie | Podpieranie, hamowanie, wyrąbywanie stopni | Wspinaczka w lodzie, dry tooling |
| Długość | Zazwyczaj 50-75 cm | Zazwyczaj wokół 50 cm |
| Wytrzymałość (Norma) | Często typ B (Basic) | Często typ T (Technical) |
Długość styliska a wzrost użytkownika
Dobór odpowiedniej długości to kwestia, która wciąż budzi wiele dyskusji w środowisku, ale współczesne podejście odchodzi od dobierania bardzo długich modeli, które sięgałyby aż do kostek. Zbyt długi czekan lodowy będzie ewidentnie przeszkadzał na stromych podejściach, zmuszając użytkownika do nienaturalnego unoszenia ręki. Z kolei zbyt krótki zmusi nas do ciągłego, męczącego pochylania się na łagodniejszych stokach, co bardzo szybko obciąża kręgosłup.
Aby właściwie dopasować długość, należy stanąć prosto, chwycić głowicę w dłoń i opuścić ramię swobodnie wzdłuż tułowia. Grot powinien sięgać mniej więcej do połowy łydki, ewentualnie do kostki, ale w żadnym wypadku nie dotykać ziemi, gdy stoimy. Warto pamiętać, że na stromym stoku, gdzie ten sprzęt jest najbardziej potrzebny, śnieg jest bliżej ręki (ze względu na nachylenie terenu), zatem krótsze modele są często bardziej funkcjonalne i poręczne przy sprawnym manewrowaniu.
Materiał wykonania i waga ekwipunku
Waga ekwipunku ma ogromne znaczenie podczas wielogodzinnych podejść, dlatego producenci stosują różne stopy metali, aby ją zoptymalizować. Najlżejsze modele wykonane są w całości ze stopów lekkich (aluminium), co jest kuszącą opcją dla skiturowców, którzy sprzętu używają raczej sporadycznie. Należy jednak mieć na uwadze, że aluminiowa głowica szybciej się tępi i może mieć problem z wbiciem w twardy, betonowy lód.
W turystyce zimowej najlepiej sprawdza się kompromis: stylisko aluminiowe (dla niskiej wagi) oraz głowica ze stali (dla wytrzymałości). Taka hybryda zapewnia, że czekan będzie skuteczny w twardym lodzie, a jednocześnie nie obciąży nadmiernie plecaka podczas marszu. Pełne stalowe konstrukcje spotyka się dziś już rzadziej, głównie w starszych modelach lub bardzo specjalistycznym sprzęcie roboczym.
Kwestie finansowe i certyfikaty bezpieczeństwa
Planując budżet na zimowe wyposażenie, naturalnie zastanawiamy się nad kosztami zakupu. Sprzęt, którego czekan cena jest podejrzanie niska i który nie posiada odpowiednich oznaczeń, powinien natychmiast wzbudzić naszą czujność. Sprzęt wspinaczkowy i turystyczny musi spełniać rygorystyczne normy europejskie (CE) oraz często normy UIAA (Międzynarodowej Federacji Związków Alpinistycznych).
Na rynku znajdziemy solidne modele turystyczne w przedziale 250-400 zł, natomiast zaawansowany sprzęt techniczny to wydatek rzędu 800-1500 zł za sztukę. Oszczędzanie na certyfikowanym sprzęcie jest ryzykowne, ponieważ to od wytrzymałości styliska (potwierdzonej oznaczeniem B lub T) zależy, czy wytrzyma ono siły działające podczas budowy stanowiska asekuracyjnego czy gwałtownego hamowania.
Umiejętności ważniejsze niż sprzęt
Posiadanie nawet najlepszego, najdroższego modelu z najwyższej półki nie gwarantuje jeszcze pełni bezpieczeństwa, jeśli nie potrafimy się nim posługiwać w praktyce. Sprzęt ten staje się bezużyteczny, a wręcz niebezpieczny w rękach osoby nieprzeszkolonej. Zanim wyruszymy na trudniejszy szlak, warto przećwiczyć procedurę hamowania upadku na bezpiecznym, wyśnieżonym stoku o łagodnym nachyleniu.
Podstawowe umiejętności, które należy opanować przed wyjściem w wyższe partie gór, obejmują:
- Szybkie obracanie się z pleców na brzuch przy użyciu wbitego dzioba, co jest kluczowe dla zatrzymania upadku.
- Prawidłowe trzymanie głowicy podczas marszu (ostrzem do tyłu dla własnego bezpieczeństwa).
- Budowanie prostych stanowisk asekuracyjnych w śniegu.
- Technika chodzenia w rakach w ścisłej koordynacji z podpieraniem się czekanem.
Zima w górach oferuje niezapomniane widoki, ale zawsze wymaga pokory wobec terenu. Odpowiednio dobrany sprzęt, dopasowany do naszych realnych umiejętności i celów, staje się przedłużeniem ręki turysty, pozwalając w pełni cieszyć się przygodą przy zachowaniu niezbędnego marginesu bezpieczeństwa.
